Krzychuzokecia Krzychuzokecia
945
BLOG

Człowiek się podpalił. I tyle?

Krzychuzokecia Krzychuzokecia Polityka Obserwuj notkę 3

Post-peerelowski twór, jakim jest III RP, przekracza kolejną granicę, pędząc w kierunku totalitaryzmu niczym T-34/85 na filmach o Janku Kosie. Dzisiaj byliśmy świadkami pierwszego, od roku 1968, aktu samopodpalenia.

O tej tragedii (na szczęście, jak do tej pory, nie przyniosła ona śmierci) dowiedziałem się około godziny 12, ze stron internetowych "Rzeczpospolitej". Zresztą, przez pierwsze godziny tylko serwisy internetowe informowały o tym wydarzeniu, pierwsza wzmianka w radiu (Program Trzeci PR) nastąpiła o godzinie 14. Od razu można było dostrzec wpisy na ten temat na Salonie24.

Upolitycznianie sprawy politycznej

Sam początkowo nie chciałem publicznie wypowiadać się w tej sprawie - ładunek emocjonalny jest tak duży, że łatwo kogoś do siebie zrazić. Jednakże postanowiłem, że nie będę milczał po tym co usłyszałem z ust Jarosława Gowina - Posła na Sejm RP z ramienia Platformy Obywatelskiej. Poseł Gowin, w programie "Forum" na antenie TVP Info, stwierdził, wraz ze swoim koalicyjnym kolegą z PSL, którego nazwiska niestety nie pomnę, że upolitycznianie dzisiejszego wydarzenia jest czynem oburzającym. Problem w tym, że każdą wypowiedź polityków, po drugiej stronie stołu w studiu, poseł Gowin uznawał za "polityczną". Nie otrzeźwiła go nawet wyjątkowo słuszna wypowiedź poseł Elżbiety Jakubiak, która zauważyła, że dzisiejsze podpalenie od początku jest czynem politycznym, a nawet swego rodzaju manifestacją. Dowodem na to jest chociażby list pozostawiony przez niedoszłego samobójcę.

Rzeczywiście, z tego co możemy wyczytać w różnych mediach wynika, że początkiem problemów mężczyzny, który dzisiaj się podpalił, była wykryta przez niego korupcja w warszawskim urzędzie skarbowym. Próba zwrócenia na ten fakt uwagi czynników wyższych, w tym minister Julii Pitery, dała efekt w zwolnieniu tego byłego funkcjonariusza CBŚ. Został on zmuszony do podjęcia pracy ochroniarza w supermarkecie - niskopłatnej i w dodatku źle odbijającej się na zdrowiu mężczyzny. Wiemy też, że wysyłał on listy do prezesów wszystkich partii posiadających własne kluby w Sejmie. Znajdowały się w nich informacje o korupcji we wspomnianym urzędzie i pytania (skierowane do Donalda Tuska) czemu żyjemy w skorumpowanym kraju.

Tragedia? Normalka!

Jak widać polityki tu już wystarczająco dużo by oburzyć jaśnie posła Gowina. Jednakże nie to było w jego zachowaniu najgorsze. Czarę goryczy przelało to, gdy stwierdził na antenie TVP Info, wespół z kolegą z PSL, że takie tragedie zdarzają się w Polsce codziennie, są ich setki jeśli nie tysiące i właściwie nie ma czym się emocjnować. No, proszę Państwa świetnie! W kraju ludzie popełniają masowo samobójstwa, a władza twierdzi, że to (by użyć słownictwa "ziomalskiego", od jakiegoś czasu obowiązującego w kręgach PO) "normalka", generalnie przecież jest "cool", a jak ktoś się takim zachowaniem obywateli martwi, powinien sobie zrobić "chill-out".

Właściwie, co tu dodawać? Zachowanie posłów rządzącej koalicjy mówi samo za siebie. Moim skromnym zdaniem powinni się oni teraz co najmniej wstydzić, a najlepiej by było gdyby całkowicie zrezygnowali z udziału w polityce. Jeśli władza nie przejmuje się samobójstwami swoich obywateli, to co można o niej powiedzieć? W najlepszym wypadku jest już tak oddalona od rzeczywistości, że nawet nie pojmuje wagi sprawy. W najgorszym - mamy do czynienia z grupą oligarchów, przywódców totalitarnego państwa, z którego jedyne wyjście prowadzi przez kostnicę.

 

9 października odbędą się w naszym kraju wybory parlamentarne. Bardzo możliwe, że oligarchowie już postarali się o odpowiednie wyniki w poszczególnych okręgach. Mimo to, stawmy się wszyscy razem w swoich komisjach wyborczych i naszymi głosami pokażmy oligarchom co o nich sądzimy. Polska nie zasłużyła na kolejne stracone lata. 

Polecam cykl o nieprawidłowościach w MON.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka